poniedziałek, 8 maja 2017

Recydywista (VI) - treść płatna, zakończenie

Tutaj macie link do całości - kliknij tutaj!

            Recydywista (VI)
Szymon stał przed doskonale znaną posesją. Przez chwilę jeszcze się wahał, czy wejść do środka, ale w końcu zwyciężył rozsądek. Po prostu musiał porozmawiać z Tymoteuszem. Brata już miał z głowy, pojawiły się również widoki na niezłą posadę, ale została jeszcze jedna rzecz, chyba najtrudniejsza z całej listy. Lecz nie mógł tego odkładać w nieskończoność. Głęboko odetchnął i przycisnął guzik domofonu przy bramie. Przez chwilę miał nadzieję, że nikt nie otworzy, ale zaraz potem rozległ się cichutki brzęczyk. Wszedł, zatrzasnął za sobą furtkę i bez zwłoki pomaszerował w kierunku domu.
Otworzył mu Tymoteusz. Ponury, wyraźnie nastawiony niezbyt przyjaźnie.
– Czego chcesz? – burknął, nie zdradzając najmniejszej chęci, aby wpuścić nieproszonego gościa do środka.
– Musimy porozmawiać.
– O czym?
– O twojej córce.
– Tak? Chyba ostatnio wyraziłem się dosyć jasno?
– Mnie wszystko jedno – wzruszył ramionami Szymon, chociaż wszystko się w nim gotowało. – Możemy to zrobić tutaj. Miejsce dobre jak każde inne.
Wyjął z kieszeni papierosy i wysupławszy jednego, wsadził go do ust. Jednak nie zdążył zapalić. Tymoteusz zabrał mu go i zgniótł w dłoni.
– Wejdź – powiedział krótko. – Masz kwadrans żeby wyjaśnić, z czym przyszedłeś. I oby to nie było to, o czym myślę.
– A skąd mam niby wiedzieć o czym myślisz?
– Nie pyskuj szczeniaku. Do środka!
Szymon zgrzytnął zębami, ale posłuchał. Bał się jednak, że jeszcze kilka takich tekstów, o tonie głosu nie wspominając, a nie wytrzyma. Wybuchnie i powie temu skurwysynowi, co o nim myśli. Wszedł za Tymoteuszem najpierw do salonu, później na niewielki taras znajdujący się na tyłach domu. Usiadł we wskazanym fotelu i czekał, aż gospodarz zajmie swoje miejsce.

– Więc – zaczął nieco niepewnie, co strasznie go zirytowało, ale pod czujnym okiem policjanta czuł się mocno nieswojo. – W zasadzie to nie wiem, od czego mam zacząć?
– Najlepiej od zapewnienia, że nie widziałeś się z nią od tamtego poranka.
– Wtedy bym skłamał.
– Ile razy? – warknął Tymoteusz, zaciskając dłonie na poręczach fotela. – I gdzie?
– Trzy.
– Gdzie?!
– Dwa w domu, raz u niej na uczelni. Ale chciałbym…
– Byliście sami?
– Poniekąd – przytaknął. – Lecz…
– Powiem wprost – niezależnie do tego, co cię łączy z moją córką, nie wyrażam na to zgody. Jesteś podstarzałym kryminalistą bez przyszłości. Nie zasługuje na takie zero!
– Co ty nie powiesz? – syknął Szymon. On również czuł narastającą wściekłość. Cholerny buc! Pewnie zaraz wyskoczy z tym jej Adasiem.
– Poza tym doskonale wiem, co sobie uknułeś w tej łepetynie. A Lidia jest młoda i naiwna. Niedoświadczona…
– Na pewno nie w łóżku – wymknęło się Szymonowi złośliwie.
Zapadła złowroga cisza. Pomyślał, że całe szczęście, iż udało mu się powstrzymać i nie powiedział nic o obciąganiu. Już teraz Tymoteusz wyglądał, jakby szykował się do walki na ringu. Wstał, wyprostował się i patrzył na młodszego mężczyznę z nieukrywanym gniewem.
– Co miałeś na myśli? – To był prawie szept, ale o niezwykłej sile wyrazu.
Szymon stanął naprzeciwko. Czuł jak szaleństwo opanowuje jego zmysły. I miał w końcu niepowtarzalną okazję do zemsty na swym wrogu. Połowicznej, ale zawsze. Całkiem zapomniał, że nie po to tutaj przyszedł.
– To, co usłyszałeś.
– Czy ty?… – Tymoteusz spurpurowiał, zaciskając dłonie w pięści. – Zabiję cię gnoju, jeżeli tknąłeś ją chociaż małym palcem!
– Nie tylko palcem, zapewniam cię. No dalej, wal! – zadrwił. – Tylko wiedz, że tym razem oddam. Dosyć mam poniewierania mną.

Jeśli chcesz przeczytać więcej, kliknij tutaj!

Jeśli chcesz przeczytać całość, kliknij tutaj!

7 komentarzy:

  1. Link do części nie działa :'(

    OdpowiedzUsuń
  2. Babeczko nie działa strona i nie można otworzyć dalszej części ani całości

    OdpowiedzUsuń
  3. Babeczko dlaczego strona www.sprzedajtresci.pl nie diała;/

    OdpowiedzUsuń
  4. Powiem szczerze, nie mam bladego pojęcia, zaraz piszę do administratora :( U mnie na komórce nie działa jeśli korzystam z wi-fi (czyli neostrady), a działa jeśli korzystam z neta w sieci play. Nie mam pojęcia, co jest grane, ale przyczyną muszą być jakieś błędne ustawienia... Dam Wam znać najszybciej jak będę mogła.

    OdpowiedzUsuń
  5. O matko świetny koniec! ❤

    OdpowiedzUsuń
  6. Not Found

    The requested URL /sprawdz.php was not found on this server.

    Mam taki komunikat po wykupieniu kodu przez SMS do całości opowiadania.

    Ratuj !!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zawsze w takich wypadkach pisać na priva, bo pocztę sprawdzam jeszcze w miarę regularnie. Z dotpayem niestety są różnego rodzaju kłopoty, ale to i tak najlepsza opcja. Niby sprawdziłam, u mnie jest ok, ale jak nadal jest problem to piszcie.

      Usuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.