piątek, 23 czerwca 2017

Transakcja (VI)

Tera będę Wam winna dwie baby pod rząd :-) Normalnie bym tak szybko nie dodawała płatnej, ale dawno nie miałam tylu komentarzy z prośbą o więcej.
Poza tym burza idzie, fajnie!

           Transakcja (VI)
Najbardziej bała się reakcji rodziny. Lecz przecież nie mogła ukrywać przed nimi faktu zamążpójścia. Oczywiście, na samym początku rodzice się wzruszyli, rodzeństwo zdziwiło, ale wszyscy byli pewni, że to Kuba się oświadczył. Iza musiała więc głęboko odetchnąć, po czym rzuciła swą bombę.
– Jak to za tydzień? – biadoliła jej mama. – Nawet go nie znamy, a ty chcesz za niego wyjść i to tak szybko?
– Powiedzmy, że decydują o tym względy biznesowe – oparła ostrożnie Iza. – Poza tym, będziecie mieli dużo czasu, aby go poznać.
– Jak w tydzień mamy zorganizować wesele? Suknię? Księdza? Całkiem oszalałaś dziewczyno!
– Mamo! – Iza starała się przekrzyczeć gwar wokół niej. – To będzie ślub cywilny. W gronie najbliższej rodziny.
– Nie jesteś aby w ciąży? – siostra zerknęła na nią podejrzliwie.
– Nie. Jeszcze ze sobą… No wiecie – zarumieniła się, bo przed oczyma stanęła jej scena z samochodu. – Zapylenie chyba odpada, więc nie jestem w ciąży.
Po godzinie sytuacja uspokoiła się na tyle, że Iza mogła w końcu odetchnąć. Nie na długo, bo ktoś zaczął natarczywie dobijać się do drzwi wejściowych.
– Sebastian? – powiedziała zdumiona na widok wysokiego mężczyzny z ogromnym bukietem kwiatów, na dodatek w garniturze i pod krawatem.  – Co ty tu…

– Przyszedłem się przedstawić – burknął. – Skoro chcesz spraszać całą rodzinę, wypada abyśmy się chociaż poznali.
Uczciwie trzeba przyznać, że tego się po nim nie spodziewała. Tkwiła nieruchomo w drzwiach, aż syknął ze zniecierpliwienia.
– Masz – podał kwiaty, które odruchowo przyjęła. – Niech będzie oficjalnie i takie tam. Wpuścisz mnie w końcu, czy nie?
Chociaż spytał, to nie czekał na reakcję. Po prostu bezczelnie wepchnął się do środka.
– Zdążyłam im powiedzieć o ślubie – wydusiła z siebie Iza. – Piękne, dziękuję.
– Nie ja wybierałem.
– A kto? Eliza? – spytała czując niemiłe ukłucie w sercu.
– Sekretarka – zerknął na zegarek. – Mam pół godziny wolnego.
– Pół godziny? – głos Izy ociekał podejrzaną słodyczą. Co za cham! Wlazł bez pozwolenia, rzucił w nią bukietem kupionym przez sekretarkę, a teraz jeszcze to! Już ona mu da pół godziny! – W takim razie chodź. Rodzice są w kuchni. Napijemy się kawy – dodała podstępnie. W kilka sekund obmyśliła, jakby tu parszywca podenerwować.

Oczywiście, nie pozwolono mu zasiąść przy kuchennym stole. Stremowani rodzice zaprosili gościa do salonu, w duchu zastanawiając się, co może łączyć ich córkę z tym mężczyzną. Nie zachowywał się jak zakochany, a momentami wręcz przeciwnie. Iza przedstawiła ich sobie, po czym nie brała udziału w tej pożal się boże, rozmowie. Kursowała pomiędzy kuchnią, a salonem. Na samym końcu wyjęła z lodówki amunicję, w postaci soku porzeczkowego. Do szklanek rzuciła lód w kostkach, po czym zalała to sokiem, postawiła na tacy i zaniosła do salonu. Sebastian siedział na fotelu, po swojemu odrobinę naburmuszony i oczywiście patrzący na wszystko z góry, wykazując jawne lekceważenie. W salonie pojawiła się już cała rodzina, z ciekawością przyglądając się nieznajomemu.

Jeśli chcesz przeczytać więcej, kliknij tutaj!

23 komentarze:

  1. Czyli seks dopiero po ślubie? ;-D

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja tam już czekam na finał i kontynuację! ^^

    OdpowiedzUsuń
  3. Może po "Transakcji" dodasz "Zamianę"? :D

    OdpowiedzUsuń
  4. O nie chyba nie planujesz przerwy w publikacji transakcji :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oby nie :c

      Usuń
    2. Nie, ale muszę też dodawać Babę :-) bo taki mam system, chociaż ostatnio i tak go troszkę omijałam.

      Usuń
  5. Aż boje się co będzie się działo na tym ślubie. ;-D

    OdpowiedzUsuń
  6. Nauki przedmalzenskie, suknia, ślub, wesele do białego rana, noc poślubna, tu jeszcze sporo części się zapowiada i czuję że będzie się działo :)
    Swoją drogą jestem ciekawa tańczącego Sebastiana...
    No to czekamy na kolejną część, może jeszcze dłuższe fragmenty? :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ta, a Sebastian będzie tańczył... pewnie będzie inne panienki obrabiał. :-D

      Usuń
    2. A może się jednak chłopina zakochał? ;-)

      Usuń
    3. Myślę że jest to bardzo możliwe, ale wygrać z męska dumą.. :)

      Usuń
    4. Jeżeli się zakochał... No to z góry przepraszamy :D

      Usuń
  7. Właśnie miałam pisać. Niby fragmenty długie, a jakoś tak szybko uciekają. .. 😂

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie i przy całości byłoby mało :-)

      Usuń
    2. A może tak rozdziały długości całości dotychczasowej? :P

      Usuń
  8. No to czekamy teraz na babę! :-D

    OdpowiedzUsuń
  9. Kiedy kolejna cześć? :-(

    OdpowiedzUsuń
  10. Prosimy o więcej :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Będzie więcej. Wkrótce. Jak zdążę to dziś dam Babę, a jutro Transakcję.

    OdpowiedzUsuń
  12. Zapowiada się, że Sebastian będzie jedną z moich ulubionych męskich postaci na przestrzeni czytanych opowiadań. Może nie jest realistycznym obrazem mężczyzny, ale wpisuje się w wakacyjny klimat.

    OdpowiedzUsuń
  13. Wciąga bardzooooo 😀 jak dla mnie możesz samą Transakcję dodawać i tak kupuję wszystkie płatne bo piszesz rewelacyjnie. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  14. Kiedy Baba będzie?

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.