czwartek, 26 stycznia 2017

Uzurpator (VI) - treść płatna

Daję i idę się zdrzemnąć, bo za mną ciężka nocka...

           Uzurpator (VI)
– Idealnie – oceniła zachwycona Naija, usiłując zeskoczyć z konia. – Bogowie! Ależ zdrętwiałam – jęknęła. Selim pomógł jej bez słowa, przyglądając się jak nieuważnie rzuca na ziemię kurtkę, jak w pośpiechu rozpina koszulę. I nagle zamarła.
– Ja – zaczęła niepewnie, odwracając się w jego kierunku – chciałabym się wykąpać. Sama – dodała z naciskiem.
– Przecież ci nie zabraniam. – Zeskoczył z konia, prostując zdrętwiałe mięśnie.
– Albo idź sobie stąd, albo chociaż się odwróć.
Wzruszył ramionami. Panował nad sobą, chociaż wiedział, że wkrótce się to skończy. Bestia żądna przyjemności, bestia spragniona ekstazy, wychyliła się z cienia, powoli przejmując kontrolę nad jego ciałem. Tylko tak naprawdę on ułatwił jej zadanie, bo to z powodu pragnień, do których nie chciał się otwarcie przyznać, zjawili się w tym miejscu. Gdyby nie one, byłby prawie u celu, a może i odbierałby właśnie swoją nagrodę. Z pozornym spokojem rzucił na ziemię kurtkę, zzuł buty, zaczął rozpinać koszulę. Lecz dopiero kiedy ją zdejmował, spojrzał na znieruchomiałą księżniczkę.
– No co? – burknął. – Nie tylko ty masz ochotę na kąpiel.

– Nie, nic. – Zarumieniła się, przygryzając wargę. Po raz pierwszy mogła obejrzeć go sobie tak dokładnie, w świetle dnia, bez płaszcza na ramionach, szala, którym owijał twarz i kaptura, który często nasuwał na czoło. Jasne włosy lśniły w promieniach słońca, a kontrast między nimi a ciemną, prawie brunatną skórą był przeogromny. Szerokie ramiona, wąskie biodra, umięśnione uda. No i jeszcze to!
Gwałtownie odwróciła głowę, ze świstem wciągając powietrze. Nie mogła uwierzyć, że to, co przed chwilą ujrzała, było prawdziwe. I nie chodziło o to, że brakowało jej doświadczenia. Przypomniała sobie Danjala i swój strach, przywołała w pamięci wszystkie zakazane księgi. Były w nich różne ilustracje, również takie, które dotyczyły przedziwnych wynaturzeń. A jeden rysunek przedstawiał potwora, z ciałem człowieka i głową zwierzęcia, bestii. Tylko ten potwór dysponował czymś, co mogła porównać z tym tutaj.
I nagle, o ile to jeszcze możliwe, jej oddech przyspieszył, serce ruszyło do oszalałego galopu, kolana nieoczekiwanie zmiękły. Uświadomiła sobie bowiem, że byli tutaj sami. On i ona, tylko ich dwoje. Mógł zrobić z nią, co tylko chciał, o czym by tylko zamarzył. A ona nie miała szansy na skuteczny sprzeciw. Była słabsza, o czym niejednokrotnie się już przekonała.
– Ja wchodzę. Nie ociągaj się, bo nie zatrzymaliśmy się tutaj na wieki.
Zamknęła oczy, przeczekując odpowiedni moment. Gdy je otworzyła, Selim nurkował właśnie pośrodku jeziorka. Odetchnęła z ulgą i w pośpiechu zaczęła zrzucać z siebie poszczególne warstwy odzieży. Ręce jej drżały, bo za wszelką cenę chciała zanurzyć się w wodzie, ukryć swoją nagość. I udało się jej. Kiedy Selim otarł twarz dłońmi, odgarniając mokre włosy do tyłu, Naija stała nieruchomo, delektując się aksamitną miękkością wody.
– Wiedziałem, że tak zrobisz – powiedział kpiąco. – Nie ma się czego wstydzić wasza wysokość. Jesteś piękna.
Nieoczekiwany komplement zbił ją z tropu. Poczuła się wyjątkowo niepewnie. A gdy Selim zaczął się zbliżać w jej kierunku, wpadła w prawdziwą panikę. Co miała zrobić? Uciec na brzeg? Dać nura i popłynąć w inne miejsce? Zresztą, nie umiała pływać. Stała więc nieruchomo, obejmując się ramionami i wlepiając w nadchodzącego mężczyznę przerażony wzrok,. Najgorsze było jednak to, że gdy znalazł się tuż obok, poczuła słabość w całym ciele. Wyglądał wyjątkowo dobrze, z kropelkami wody na ciemnej skórze, z mokrymi włosami, z oczyma, które pociemniały tak bardzo, że teraz wydawało się, iż są prawie czarne.
– Chcę się tylko wykąpać – wyszeptała, nie odrywając od niego zafascynowanego spojrzenia.
– Tak? – Zanurkował po raz kolejny, a potem nagle wynurzył się tuż za jej plecami. Po czym z taką siłą ścisnął jej kark, że krzyknęła z bólu. – Nie kłam! – wysyczał prosto do ucha. – Widziałem twój wzrok. Czuję kiełkujące pożądanie.
– Puść mnie! Nie masz prawa… – Jęknęła, przymykając oczy. Na swych pośladkach poczuła dotyk ogromnego członka, jego twardość i wielkość. Pomyślała o rozkoszy, jaką mógł jej podarować.
– Nie mam – przytaknął drwiąco. – Ale wiesz co, księżniczko? Niczego nie wezmę siłą. Sama mnie będziesz błagać…
– Niedoczekanie twoje! – wydyszała. Przestała całkowicie nad sobą panować. Nigdy nie była tak podniecona, nigdy tak nie pragnęła seksu, żadnego mężczyzny. Zapomniała o wstydzie, skromności, o tym, że była córką króla, a tym bardziej o tym, że była również królewską małżonką. Kiedy Selim ocierał się o nią swoim twardą męskością, kiedy zachłannie całował jej szyję, brutalnie pieścił sterczące sutki, tak wrażliwe na dotyk, jak nigdy wcześniej, nie potrafiła się kontrolować. Jakby kompletnie oszalała.
– Niedoczekanie? – wymruczał. – A jak myślisz, po co tutaj się zatrzymaliśmy? Bo chciałaś się wykąpać? Nie księżniczko, nie. Powód był inny. Mam ochotę się z tobą kochać. 

Jeśli chcesz przeczytać więcej, kliknij tutaj!

18 komentarzy:

  1. Mam kompletnie do d***, bo kiedyś tam zablokowałam sobie wysyłanie takich właśnie sms-ów i teraz nie mogę przeczytać twoich opowiadań, a tak strasznie bym chciała ;-;

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Idź do operatora i poproś by ci odblokował.

      Usuń
    2. Ja też tak miałam, ale weszłam na stronę internetową swojego operatora, na której właśnie znalazłam tak jakby kod, który należy wysłać abym mogła wysyłać i odbierać SMS-y premium ;P

      Usuń
    3. Po co chodzić... Wystarczy wejść na stronę, znaleźć i wysłać :-)

      Usuń
    4. Powiem tylko, że będą ułatwienia, ale to wkrótce i jeszcze trochę trzeba poczekać :-)

      Usuń
  2. Wysłałam 2 smsy i mam nawet raporty doręczenia, ale nadal nie mam kodu dostępu. Czy da się to jakoś wyjaśnić?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Da. Pisz na priva. Wiem z doświadczenia, że czasami coś w dotpayu przeskoczy i mają opóźnienia. Ja raz czekałam prawie 24 godziny :-(

      Usuń
    2. Mi na szczęście przychodzą szybko :)

      Usuń
  3. Przeczytałam :) Więcej proszę :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja chce wiecej Danjala ! :). A ksiezniczka naprawde jest wkurzajaca :P

    OdpowiedzUsuń
  5. Coraz bardziej interesująco się robi i ciekawa jestem bardzo jak potoczą się losy... Selima:) Jakoś tak, zdecydowanie bardziej interesuje mnie jego postać, a księżniczka... hmmm.... nie, żeby jej los był mi obojętny, ale Selim obchodzi mnie bardziej. Może dlatego,że lubię te Twoje demony, Babeczko:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ech... Nic nie ddradz, ale... No właśnie. Następna cześć sporo wyjaśni.

      Usuń
    2. Oj, oj, następna część sporo wyjaśniła i me serce cierpi:(

      Usuń
  6. Selim na pierwszym miejscu, ale skoro tytuł to Uzurpator, więc i Danjal też będzie się musiał pokazać. A może będą walczyć o księżniczkę...hmm...nie mogę się doczekać kolejnej części 😊

    OdpowiedzUsuń
  7. Słuszna uwaga, Anonimowy. Danjal jest bardzo interesujący, tylko że jakoś trudno mi uwierzyć, że Naija mogłaby pokochać człowieka, który wymordował całą jej rodzinę. Chociaż, nie jest to niemożliwe. A Selima pokochać może. Ciekawa jestem bardzo konfrontacji trojga naszych bohaterów. Ale patrzcie, jakiż ten lord podły - mam nadzieję, że Babeczka zgotuje mu kęsim, kęsim:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie tutaj leży problem. Można pokonać czy nie?

      Usuń
    2. Pokochać miało być, tylko mi telefon zmienił skubany :-D

      Usuń
    3. Umysł ludzki jest wielką zagadką i chadza bardzo różnymi drogami, więc myślę, że nie jest to niemożliwe. Gdyby Danjal dobrze to rozegrał, to miałby szanse na miłość małżonki. Powinien był bardziej się postarać podczas nocy poślubnej, to miałby na Naiję "haka" - pragnęłaby go, nie potrafiłaby mu się oprzeć, a takie cielesne uzależnienie to silna broń. Poza tym, spędzając z mężem więcej czasu mogłaby lepiej go poznać, przekonać się jaki tak naprawdę jest i być może spodobałoby się jej to, co by odkryła. Naija na pewno walczyłaby z budzącym się uczuciem (czy też ze zmniejszaniem się nienawiści), ale dzieląc życie z Danjalem, mając tak właściwie tylko jego, powoli by się poddawała. Poza tym, jak żyć w ciągłej nienawiści? Żeby nie wiem jak się Naija broniła, to jej umysł instynktownie dążyłby do normalności, budziłyby się tęsknoty za dobrym, zgodnym życiem. A gdyby jeszcze pojawiło się dziecko i Danjal okazywał mu miłość, troszczył się o nich oboje, to też mogłoby się przyczynić do ocieplenia ich relacji. A tak mi się przynajmniej wydaje, ale psycholog ze mnie żaden, więc mogę się mylić na całej linii:)
      Przyznam, że na początku liczyłam na taki właśnie rozwój akcji, tylko że tak po prawdzie, to trochę za łatwo by było:) Chociaż, czy ja wiem czy łatwo - emocjonalna szarpanina o podłożu erotycznym mogłaby nieźle bohaterów sponiewierać. Jak dla mnie, to gorszą kreaturą jest ten zakichany lord - Danjal przynajmniej nie udaje.

      Usuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.