poniedziałek, 21 listopada 2016

Zbyt wiele twarzy (V) - treść płatna

W zasadzie ta cześć jest przedostatnia. Na samym końcu dam całość, dla tych najbardziej cierpliwych oczywiście :-)
Linki do poprzednich części w zakładce jeszcze więcej opowiadań
Ponieważ już wspominałam, że szykują się zmiany, proszę nie przestraszcie się tego, że gdy wejdziecie na www.babeczkarnia to przekieruje Was na inną, nową stronę.

            Zbyt wiele twarzy (V)
Kiedy wyszła z wysokiego, nowoczesnego budynku, była tak otępiała z bólu, że nie potrafiła nawet jasno myśleć. Biel grubą warstwą pokryła cały świat, zniknął brud i brzydota. Wszystko dookoła wydawało się takie nierzeczywiste, magiczne i cudownie piękne. Tylko tym razem nie zwróciła na to najmniejszej uwagi. Przysiadła na zaśnieżonej ławce, obejmując się ramionami i łykając łzy. Płynęły wartkim strumieniem, którego nie potrafiła powstrzymać.
Najgorsze było to, że Xaver szczerze wyraził się, co o tym wszystkim myśli. Niczego nie ukrywał, nie bawił się w delikatności. To, co między nimi zaszło, to był jedynie czysto fizyczny akt, zwykłe parzenie się zwierząt. Mimowolnie dotknęła palcami drżących ust. Nie, pocałunki wcale takie nie były. One… One dawały nadzieję. Złudną nadzieję. A ona zachowywała się jak idiotka. Tęsknię? Chyba nic głupszego nie mogła powiedzieć. Nic dziwnego, że z taką łatwością ją rozszyfrował. Nie potrafiła jednak zabić tego uczucia, pozbyć się bólu, na nowo zbudować swego świata. Nie potrafiła tego zrobić przez prawie trzy lata, a teraz będzie jeszcze gorzej. Spotkanie z nim podsyciło tlący się płomień. Nie pomogła świadomość, że to i tak nie ma sensu, że od samego początku skazane było na porażkę.
Podniosła głowę, nieuważnie rozglądając się dookoła. Wiedziała już gdzie jest, a kilka metrów dalej zauważyła także przystanek autobusowy. Pora wracać do akademika, tym bardziej że Aśka pewnie dostała szału. Kto wie, może szuka jej już cały tłum policji? Uśmiechnęła się lekko, ocierając twarz wierzchem dłoni. Wstała i otrzepała pupę ze śniegu. Potem wolnym krokiem ruszyła do celu. Kiedy doszła, okazało się, że za chwilę powinien zjawić się oczekiwany środek transportu. Po raz ostatni odwróciła się, spoglądając w górę, tam, gdzie jak sądziła znajdowało się mieszkanie wynajęte przez Xavera. Przygaszonym wzrokiem patrzyła na ogromne okna, lśniące w promieniach porannego słońca. Nie mogła wiedzieć, że za jednym z nich stał znieruchomiały mężczyzna. Ręce zacisnął w pięści, usta zasznurował z taką siłą, aż uwypukliły się mięśnie szyi. Walczył. Walczył z przeciwnikiem nie do pokonania, bo z samym sobą, ze swoimi pragnieniami i pożądaniem. Walczył z tym, aby nie pobiec za nią, aby nie okazać swojej słabości. Chciał mieć ją z powrotem, tuż obok, w swoim łóżku, nagą, cudownie piękną i gorącą. Chciał pocałunków, pieszczot, seksu i czegoś jeszcze. Jej uśmiechu, cichych, gardłowych jęków, dotyku, wszystkiego. Chciał ją mieć teraz i na zawsze. Nie po raz pierwszy pokonywał własne słabości, lecz tym razem było inaczej. Tym razem… Odwrócił się z wściekłością od okna, a potem zaczął demolować salon. Musiał wyładować swoją furię, albo się poddać. A on nigdy się nie poddawał.
Kiedy kwadrans później, podszedł do okna głośno dysząc, na przystanku już nikogo nie było. Oparł pokrwawione ręce o szybę, pozostawiając na gładkiej powierzchni czerwone ślady.
Wygrał.
Jednak jak gorzkie było to zwycięstwo, wiedział jedynie on sam.
Jeśli chcesz przeczytać więcej, kliknij tutaj!

7 komentarzy:

  1. Wykupiłam treść, która mi się odblokowała, ale po chwili znowu się zablokowała a kod nie działa 2 raz :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kurcze, to dziwne. Może coś z ustawieniami kompa? Przyślij mi ten kod mailem, zobaczymy co się da zrobić.

      Usuń
  2. A płatne treści nie mają po 7 części?

    OdpowiedzUsuń
  3. Kiedy doczekamy się aktualnego zdjęcia? :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozbieranego czy z profilu wystarczy? :-D

      Zresztą... Nadejdzie ta wiekopomna chwila...

      Usuń
  4. Link do calosci bedzie razem z ostatnia czescia czy jeszcze pozniej?
    Juz nie moge sie doczekac! :)

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.