W zasadzie ta cześć jest przedostatnia. Na samym końcu dam całość, dla tych najbardziej cierpliwych oczywiście :-)
Linki do poprzednich części w zakładce jeszcze więcej opowiadań.
Ponieważ już wspominałam, że szykują się zmiany, proszę nie przestraszcie się tego, że gdy wejdziecie na www.babeczkarnia to przekieruje Was na inną, nową stronę.
Zbyt wiele twarzy (V)
Kiedy wyszła z
wysokiego, nowoczesnego budynku, była tak otępiała z bólu, że nie potrafiła
nawet jasno myśleć. Biel grubą warstwą pokryła cały świat, zniknął brud i
brzydota. Wszystko dookoła wydawało się takie nierzeczywiste, magiczne i
cudownie piękne. Tylko tym razem nie zwróciła na to najmniejszej uwagi.
Przysiadła na zaśnieżonej ławce, obejmując się ramionami i łykając łzy. Płynęły
wartkim strumieniem, którego nie potrafiła powstrzymać.
Najgorsze było to, że
Xaver szczerze wyraził się, co o tym wszystkim myśli. Niczego nie ukrywał, nie
bawił się w delikatności. To, co między nimi zaszło, to był jedynie czysto
fizyczny akt, zwykłe parzenie się zwierząt. Mimowolnie dotknęła palcami
drżących ust. Nie, pocałunki wcale takie nie były. One… One dawały nadzieję.
Złudną nadzieję. A ona zachowywała się jak idiotka. Tęsknię? Chyba nic
głupszego nie mogła powiedzieć. Nic dziwnego, że z taką łatwością ją
rozszyfrował. Nie potrafiła jednak zabić tego uczucia, pozbyć się bólu, na nowo
zbudować swego świata. Nie potrafiła tego zrobić przez prawie trzy lata, a
teraz będzie jeszcze gorzej. Spotkanie z nim podsyciło tlący się płomień. Nie
pomogła świadomość, że to i tak nie ma sensu, że od samego początku skazane
było na porażkę.
Podniosła głowę,
nieuważnie rozglądając się dookoła. Wiedziała już gdzie jest, a kilka metrów
dalej zauważyła także przystanek autobusowy. Pora wracać do akademika, tym
bardziej że Aśka pewnie dostała szału. Kto wie, może szuka jej już cały tłum
policji? Uśmiechnęła się lekko, ocierając twarz wierzchem dłoni. Wstała i
otrzepała pupę ze śniegu. Potem wolnym krokiem ruszyła do celu. Kiedy doszła,
okazało się, że za chwilę powinien zjawić się oczekiwany środek transportu. Po
raz ostatni odwróciła się, spoglądając w górę, tam, gdzie jak sądziła
znajdowało się mieszkanie wynajęte przez Xavera. Przygaszonym wzrokiem patrzyła
na ogromne okna, lśniące w promieniach porannego słońca. Nie mogła wiedzieć, że
za jednym z nich stał znieruchomiały mężczyzna. Ręce zacisnął w pięści, usta
zasznurował z taką siłą, aż uwypukliły się mięśnie szyi. Walczył. Walczył z
przeciwnikiem nie do pokonania, bo z samym sobą, ze swoimi pragnieniami i
pożądaniem. Walczył z tym, aby nie pobiec za nią, aby nie okazać swojej
słabości. Chciał mieć ją z powrotem, tuż obok, w swoim łóżku, nagą, cudownie
piękną i gorącą. Chciał pocałunków, pieszczot, seksu i czegoś jeszcze. Jej
uśmiechu, cichych, gardłowych jęków, dotyku, wszystkiego. Chciał ją mieć teraz
i na zawsze. Nie po raz pierwszy pokonywał własne słabości, lecz tym razem było
inaczej. Tym razem… Odwrócił się z wściekłością od okna, a potem zaczął
demolować salon. Musiał wyładować swoją furię, albo się poddać. A on nigdy się
nie poddawał.
Kiedy kwadrans później,
podszedł do okna głośno dysząc, na przystanku już nikogo nie było. Oparł
pokrwawione ręce o szybę, pozostawiając na gładkiej powierzchni czerwone ślady.
Wygrał.
Jednak jak gorzkie było
to zwycięstwo, wiedział jedynie on sam.
Jeśli chcesz przeczytać więcej, kliknij tutaj!
Tak.
OdpowiedzUsuńWykupiłam treść, która mi się odblokowała, ale po chwili znowu się zablokowała a kod nie działa 2 raz :(
OdpowiedzUsuńKurcze, to dziwne. Może coś z ustawieniami kompa? Przyślij mi ten kod mailem, zobaczymy co się da zrobić.
UsuńA płatne treści nie mają po 7 części?
OdpowiedzUsuńKiedy doczekamy się aktualnego zdjęcia? :-)
OdpowiedzUsuńRozbieranego czy z profilu wystarczy? :-D
UsuńZresztą... Nadejdzie ta wiekopomna chwila...
Link do calosci bedzie razem z ostatnia czescia czy jeszcze pozniej?
OdpowiedzUsuńJuz nie moge sie doczekac! :)